Parkomaty jak fotoradary

2013-06-13 , 18:38

Rząd wreszcie wziął się do roboty i zamierza wywiązać się z obietnic wyborczych. Tym razem planuje deregulować. Jak wiemy z deregulacji gospodarki nic nie wyszło, podobnie jak z deregulacji zawodów. Oba wolnościowe postulaty pozwoliłyby pobudzić gospodarkę i zmniejszyć bezrobocie, ale temu rządowi przecież nie o to chodzi…. Wymyślono więc deregulację zastępczą i zdecydowano zderegulować poczynania urzędników!!! Ci przynajmniej nie będą protestować. Na wieść o rządowych planach zniesienia ograniczeń w wysokości opłat i zakresie czasowym za parkowanie samochodami, nie jednemu urzędasowi zabiło mocniej serce ( jeśli je w ogóle posiada ) Zadowolenia nie kryją więc jakieś urzędnicze biurwy ze związku powiatów – w ich interesie jest przecież jak największy zakres władzy, który nazywają uelastycznieniem gospodarki samorządowej. O ile więc przedsiębiorców dalej będzie obowiązywała cała masa regulacji, zezwoleń, koncesji, pozwoleń czy licencji, to nie będzie za to żadnych regulacji w zasadach naliczania opłat za parkowanie, które każdy samorząd dowolnie sobie określi. A jak określi? Nie trudno się domyślić: zadłużone po uszy lokalne samorządy skwapliwie wykorzystają okazję by znów kosztem kierowców podreperować nadwyrężone budżety. Nie wykluczone, że w wielu gminach zniknie całkowicie możliwość bezpłatnego parkowania nocą lub w niedziele i święta.

To kolejny doskonały pomysł chłopców w krótkich spodenkach udających tzw. rząd. Propagandowo tzw. rząd daje większe uprawnienia samorządom, co w zasadzie powinno być działaniem pożądanym, a jednocześnie pozwala, kosztem kierowców, uzupełnić braki finansowe w miejskich kasach. Słuszną linię ma nasza partia: wolnościowy postulat deregulacji został przeobrażony w deregulację odwróconą dającą swobodę urzędnikom w nakładaniu lokalnych haraczy za parkowanie. A jakby co, to premier się wyprze i zagada: to nie ja, to oni, wskazując na samorządy. Myśmy chcieli tylko deregulować – doda. …Dziękujemy ci, panie premierze za taką deregulację i z pewnością zapamiętamy ten, kolejny już, wynalazek twojego rządu uderzający we wszystkich Kierowców!

A jak się bronić? Cóż, wybory samorządowe już za 16 miesięcy. Warto więc obserwować poczynania lokalnych władz i wystawić im potem rachunek. W końcu Kierowcy to ogromny elektorat, który warto wreszcie zdyscyplinować. Istnieją też poważne obawy, aby nowe, piękne i zapewne drogie, samorządowe parkomaty stały się obiektem troski wdzięcznych kierowców, podobnej tej, której doświadczają niektóre fotoradary. Wtedy dopiero zobaczymy, czy samorządom się to opłaca?!
stowarzyszenie kierowcow parkomat